niedziela, 11 października 2015

WARSZAWA, województwo mazowieckie

Pałac Na Wyspie -klasycystyczny pałac w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
Pierwotnie barokowy pawilon Łaźni , zbudowany według projektu Tylmana z Gameren w 1683–1689 dla marszałka wielkiego koronnego Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, przebudowany w 1772–1793 dla  króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Zespół pałacowy leży na sztucznej wyspie otoczonej przez staw. Jest połączony z lądem dwoma mostami zwieńczonymi kolumnami. Przy jeziorze znajduje się również Amfiteatr, a przed przebudową pałacu, w roku 1767, utworzono ogród francuski.
Pałac był od 1775 letnią rezydencją króla. Tu w lecie odbywały się organizowane przez władcę obiady czwartkowe.
Po śmierci Stanisława Augusta Poniatowskiego był własnością kolejno księcia Józefa Poniatowskiego i jego siostry księżnej Marii Teresy. W 1817 pałac wraz z Łazienkami został sprzedany carowi Aleksandrowi I . W 1846 w wyniku przebudowy zachodniego pawilonu w pałacu powstała cerkiew św. Aleksandra Neswskiego zaprojektowana przez Andrzeja Gołońskiego ( rozebrana po 1918 roku).
Po upadku Powstania Warszawskiego pałac został ograbiony ze sprzętów i podpalony przez Niemców.
Odbudowę i rekonstrukcję, pod kierownictwem architekta Jana Dobrowskiego rozpoczęto w roku 1945 a zakończono w 1960.
Obecnie znajduje się tutaj muzeum.
Na podstawie: Wikipedia, 11.10.2015




 Kartka od Sylwii-marmolada w ramach fav tagu
www.postcrossing-forum.pl

4 komentarze:

werciarad pisze...

Jak będę kiedyś w Warszawie to odwiedzę Łazienki, tam musi być pięknie ;)
Mam identyczną kartkę :)

Kinga On Tour pisze...

Przechodziłam kiedyś tylko na obrzeżach Łazienek i nawet nie wiedziałam, że to właśnie Łazienki, bo nic tam nie było i wcale mi się tam nie podobało...
Chciałabym zobaczyć to miejsce, które dla mnie jest typowo związane z Łazienkami, czyli właśnie Pałac na wodzie :) Piękną masz tę kartkę. W sumie to nie wiem, czy mam jakąś pocztówkę z Łazienkami hmm...

Pasażerka pisze...

wstyd trochę przyznać, ale nigdy nie byłam w Łazienkach. to znaczy, byłam jako dziecko, ale zupełnie tego nie pamiętam więc oficjalna wersja mówi, że nie byłam w ogóle. i mimo, że tyle razy byłam w Warszawie to nigdy nie udało mi się tam dotrzeć. a szkoda, bo miejsce wydaje się być naprawdę piękne i klimatyczne.

Romanek pisze...

Podczas naszego zlotu w Warszawie w listopadzie można się tam udać :)